Chantal Skamlova mistrzynią

2 lipca, 2017

 

Słowaczka triumfatorką 23. Międzynarodowego Turnieju Tenisowego Kobiet Bella Cup.

W finale gry pojedynczej zmierzyły się Chantal Skamlova ze Słowacji i Miriam Kolodziejova z Czech. W pierwszym secie, wygranym przez Skamlovą do 2, widać było, że Czeszka nie jest w swojej najlepszej dyspozycji. Wpływ na to z pewnością miały wyczerpujące sobotnie gry. Kolodziejova, podobnie jak Skamlova, rozegrała ćwierćfinał i półfinal singla. Dodatkowo rywalizowała również w finale debla.

Drugi set to jednak rehabilitacja Kolodziejovej, która wygrała do 4. W decydującym Słowaczka oddała rywalce już tylko trzy gemy i została mistrzynią 23. Międzynarodowego Turnieju Tenisowego Kobiet Bella Cup 2017.

foto-konferencja
Chantal Skamlova (Słowacja) – Miriam Kolodziejova (Czechy) 6:2, 4:6, 6:3.

– To mój największy sukces w karierze. Bardzo się cieszę, że udało mi się wygrać tak wspaniale zorganizowany turniej.

– podsumowała Chantal Skamlova.

foto-konferencja

Ta ostatnia sobota

1 lipca, 2017

 

W piątym dniu MTTK Bella Cup 2017 z turniejem pożegnały się Maja Chwalińska i Magdalena Fręch. Obie Polki przegrały swoje ćwierćfinały w grze singlowej. W finale debla faworytki górą!

Punktualnie o godzinie 9:00, na czterech kortach jednocześnie, rozpoczęły się gry ćwierćfinałowe, które zostały przeniesione na sobotę z powodu wcześniejszych opadów deszczu.

Grająca w turnieju z dziką kartą Maja Chwalińska grała o półfinał ze Słowaczką Chantal Skamlovą. Dla Polki był to mecz niewykorzystanych szans. W pierwszym secie dwukrotnie przegrywała kluczowe gemy na przewagi, a w drugim rywalka oddała jej już tylko jednego gema. Chwalińska przegrała 4:6, 1:6 i odpadła z turnieju.

Grająca równocześnie po tej samej stronie turniejowej drabinki, o ewentualny polski półfinał, Magdalena Fręch [4] rozpoczęła mecz z Australijką Priscillą Hon od wygrania pewnie pierwszego seta 6:4. Drugiego identycznym wynikiem wygrała jednak Hon. W najbardziej emocjonującym, decydującym secie, Fręch obroniła dwie piłki meczowe przy podaniu rywalki, ale ostatecznie przegrała 6:4, 4:6, 4:6.

foto-konferencja

 
Do półfinału nie awansowała też turniejowa [3] – Białorusinka Vera Lapko. Zwyciężczyni ubiegłorocznego, juniorskiego Australian Open przegrała niespodziewanie z Czeszką Miriam Kolodziejovą 5:7, 5:7. Jako czwarta do półfinału awansowała Lenka Jurikova ze Słowacji. Wcześniejsza pogromczyni rozstawionej z [1] Sofii Shapatavej, tym razem wygrała z Niemką Sarą Sekulic 6:2, 6:3.
 
Ostatecznie w finale singla zagrają Miriam Kolodziejova i Chantal Skamlova. Czeszka niespodziewanie łatwo wygrała z Lenką Jurikovą 6:3, 6:1, a Słowaczka Skamlova po zdecydowanie trudniejszym meczu odprawiła z turnieju Priscillę Hon z Australii 4:6, 6:1, 6:3.
Sobota zakończyła się trzecim wyjściem na kort centralny Miriam Kolodziejovej, która w parze ze swoja rodaczką Jesicą Maleckovą, w finale debla zmierzyły się z najwyżej rozstawionymi Verą Lapko z Białorusi i Anną Morginą z Rosji. Faworytki nie zawiodły i w meczu kończonym w deszczu pokonały czeską parę 6:2, 6:3.

foto-konferencja

 
Niedzielny finał singla 23. MTTK Bella Cup 2017 rozpocznie się o godzinie 10:00.

Na dworze i w hali

30 czerwca, 2017

 

Piątkowe mecze 23. Międzynarodowego Turnieju Tenisowego Kobiet Bella Cup 2017 rozpoczęły się dopiero po godzinie 15. Powodem opóźnienia były opady deszczu.

Na korcie centralnym rozegrano ostatnie dwa mecze drugiej rundy. Do ćwierćfinałów awansowały: Słowaczka Lenka Jurikova, która wcześniej wyeliminowała turniejową jedynkę, Sofię Shapatavą oraz Sarah Rebecca Sekulic z Niemiec.

Ćwierćfinały z udziałem Polek, Magdaleny Fręch i Mai Chwalińskiej, a także półfinały zaplanowano na sobotę od godzin porannych.

W hali centrum tenisowego toruńskiego MOSiR-u rozegrano za to ostatni ćwierćfinał debla. W nim polska para Maja Chwalińska / Anna Hertel stoczyła zacięty bój z Czeszkami, Miriam Kolodziejovą i Jesiką Maleckovą. Polki w „super tie-breaku” miały piłkę meczową, ale ostatecznie to Czeszki triumfowały 6:3, 2:6, 14:12.

foto-konferencja

 
Półfinały rozgrywano niemal jednocześnie, ponieważ jedna para zdecydowała się grać w hali, a druga na korcie centralnym. Pod dachem rozstawione z numerem 1 Vera Lapko (Białoruś) i Anna Morgina (Rosja) pokonały 6:3, 6:4 Ksenię Palkinę (Kirgistan) i Sofię Shapatavą (Gruzja). Z kolei w meczu rozgrywanym na korcie centralnym lepsze okazały się Miriam Kolodziejova i Jesika Maleckova z Czech. Pokonały one gładko parę Naiktha Bains (Australia) / Jessica Wacnik (USA) 6:1, 6:1.
 
Finałowy mecz gry podwójnej odbędzie się w sobotę. Na niedziele zaplanowany jest finał singla.

foto-konferencja

Radość, deszcz i światło.

29 czerwca, 2017

 

Burza i gwałtowny deszcz przerywały rozgrywki kolejnego dnia Bella Cup 2017.

Druga runda gry pojedynczej rozpoczęła się od meczu Darii Kuczer i Australijki Priscilli Hon. Wyrównany pierwszy set wymknął się Polce z rąk w końcówce. Hon wygrała 7:5, a w drugim nie pozostawiła Darii Kuczer złudzeń. Triumfowała 6:3 i to Australijka, a nie Polka awansowała do ćwierćfinału.

Mecz polskiej faworytki, Magdaleny Fręch został przerwany z powodu silnych opadów deszczu i burzy. Polka o awans do kolejnej rundy walczyła z Amerykanką polskiego pochodzenia Jessicą Wacnik. Fręch wygrała pierwszego seta 6:1, a w drugim przy stanie 1:1 zawodniczki były zmuszone zejść z kortu, który szybko został przywrócony do standardu meczowego, a nasza reprezentantka mogła kontynuować dobrą grę. Magdalena Fręch pokonała rywalkę polskiego pochodzenia 6:1, 6:3 i jako pierwsza Polska zameldowała się w ćwierćfinale Bella Cup 2017.

foto-konferencja

 
Kolejne na kort centralny weszły, grająca z dziką kartą Maja Chwalińska i reprezentantka Włoch Anastasia Grymalska. Chwalińska bez problemów wygrała pierwszego seta 6:3, ale w drugim coraz bardziej dawały jej się we znaki długie wymiany i wyczerpujące gemy. Polka przegrała 4:6, a na początku seta trzeciego musiała nawet wykorzystać przerwę medyczną uskarżając się na skurcze mięśni. Po powrocie na kort Maja „na czysto” przełamała serwis rywalki. Po odpoczynku nasza tenisistka wygrała seta numer trzy 6:1 i dołączyła do Magdaleny Fręch w ćwierćfinale. Obie nasze zawodniczki grają w tej samej połowie turniejowej drabinki, zatem od polskiego półfinału w Toruniu dzieli nas tylko po jednej wygranej każdej z nich.

Z Bella Cup 2017 w pierwszej rundzie odpadła połowa zawodniczek rozstawionych, w tym „jedynka” – Sofia Shapatava (Gruzja) i „dwójka” Julia Glushko (Izrael). W połówce drabinki, w której znajduje się Magdalena Fręch, turniejowa „czwórka”, nie ma już żadnej innej rozstawionej zawodniczki. Co ciekawe Fręch zagra w 2. rundzie z Jessicą Wacnik, która ma polskie korzenie i znakomicie mówi po polsku. Jej mama jest Polką i byłą tenisistką.

foto-konferencja

 
Czwartek przejdzie także do historii turnieju Bella Cup, bo po raz pierwszy zarządzono na korcie centralnym grę przy sztucznym świetle. W meczu, w blasku jupiterów, Chantal Skalmova ze Słowacji pokonała Ukrainkę Veronikę Kapshay 6:3, 7:5 i to ona będzie ćwierćfinałową rywalką Mai Chwalińskiej.
 
Z turniejem deblowym, a etapie ćwierćfinału pożegnały się Paulina Czarnik i Daria Kuczer, które w meczu przeniesionym do hali przegrały 5:7, 2:6 z najwyżej rozstawioną parą Vera Lapko /BLR/ Anna Morgina /RUS/. Jutro o półfinał zagra za to nasza para – Maja Chwalińska i Anna Hertel. Jutro także dokończenie drugiej rundy i ćwierćfinały singla oraz półfinały gry deblowej. To będzie pracowity dzień dla uczestniczek Bella Cup.

foto-konferencja

Trzy Polki grają dalej!

28 czerwca, 2017

 

Za nami pierwsza runda 23. Międzynarodowego Turnieju Tenisowego Kobiet Bella Cup. We wtorek do drugiej rundy awansowała Magdalena Fręch.

Fręch w pierwszej rundzie rywalizowała z Akgul Amanmuradovą z Uzbekistanu. Polka w tym sezonie spotkała się z tą zawodniczką już po raz czwarty. Zwycięstwo w Bella Cup jest jej trzecim triumfem nad Uzbeczką. Chociaż wynik 6:3, 6:1 na to nie wskazuje, ta wygrana wcale nie przyszła polskiej tenisistce łatwo.

Magdalena Fręch dołączyła do pozostałych dwóch Polek, które do drugiej rundy awansowały w poniedziałek. Przypomnijmy, że są nimi: Maja Chwalińska i Daria Kuczer.

Ta sztuka nie udała się Annie Hertel i Stefanii Rogozińskiej-Dzik. Mistrzynie Polski odpowiednio do lat 18 i 16 grały w Bella Cup z dzikimi kartami.

Obie pożegnały się z turniejem singlowym w dwóch setach. Anna Hertel przegrała z Australijką Naikithą Bains 0:6, 2:6. Stefania Rogozińska-Dzik uległa Sarze Rebecce Sekulic z Niemiec 3:6, 1:6.

Z Bella Cup 2017 w pierwszej rundzie odpadła połowa zawodniczek rozstawionych, w tym „jedynka” – Sofia Shapatava (Gruzja) i „dwójka” Julia Glushko (Izrael). W połówce drabinki, w której znajduje się Magdalena Fręch, turniejowa „czwórka”, nie ma już żadnej innej rozstawionej zawodniczki. Co ciekawe Fręch zagra w 2. rundzie z Jessicą Wacnik, która ma polskie korzenie i znakomicie mówi po polsku. Jej mama jest Polką i byłą tenisistką.

foto-konferencja

 
W grze podwójnej w polsko-polskim pojedynku lepsze okazały się Paulina Czarnik i Daria Kuczer. Pokonały one Weronikę Falkowską i Paulinę Jastrzębską 7:5, 4:6, 10:5.
 
Maja Chwalińska i Anna Hertel w nieco ponad godzinę pokonały Akgul Amanmuradovą (Uzbekistan) i Veronikę Kapshay (Ukraina) 6:2, 6:3. W czwartek w turnieju deblowym rozegrane zostaną ćwierćfinały.

Sensacja w pierwszej rundzie

27 czerwca, 2017

 

23. Międzynarodowy Turniej Tenisowy Kobiet Bella Cup rozpoczął się od wielkiej niespodzianki. W pierwszym meczu turnieju głównego opadła rozstawiona z jedynką Sofia Shapatava.

Gruzinka rywalizowała z Lenką Jurikovą ze Słowacji. Niespodziankę zwiastował już pierwszy set wygrany przez Jurikovą 6:1. W kolejnym Shapatava zrewanżowała się rywalce do jednego. Zacięty, decydujący trzeci set zakończył się wynikiem 7:5 i odpadnięciem z turnieju najwyżej notowanej zawodniczki.

Do drugiej rundy bez problemów awansowała rozstawiona z „trójką” Vera Lapko. Białorusinka jest zwyciężczynią juniorskiego Australian Open sprzed roku. W Bella Cup pokonała 6:2, 6:1 Irinę Lapustinę z Łotwy.

Z turnieju odpadła Paulina Czarnik. Jedyna Polka, która awansowała z kwalifikacji przegrała z Nadiyą Kolb z Ukrainy 5:7, 6:2, 4:6.
W dobrym stylu, przygodę z turniejem rozpoczęła Maja Chwalińska. Zawodniczka Advantage Bielsko-Biała pewnie wygrała z Rosjanką – Yuliią Sokolovskają 6:3, 6:3, i pewnie awansowała do kolejnej rundy.

W kolejnej fazie gry pojedynczej zameldowała się także Daria Kuczer. Polka wygrała z reprezentantką Francji – Lou Brouleau 7:5, 4:6, 6:3.

foto-konferencja

 
Z turniejem deblowym pożegnały się Joanna Zawadzka i Alicja Zduniak. Polki przegrały z Sofią Shapatavą (Gruzja) i Ksenią Palikną (Kirgistan) 0:6, 4:6. Odpadły także Julia Oczachowska i Adrianna Sosnowska, które przegrały z rosyjskim duetem Elina Nepliy / Aleksandra Pospelova 2:6, 2:6.
 
Jutro kolejny dzień rozgrywek pierwszej rundy singla i debla. Na kortach zobaczymy m.in. Magdalenę Fręch, która zagra z Akgul Amanmuradovą z Uzbekistanu. Grę w Bella Cup rozpoczną również pozostałe Polki: Stefania Rogozińska-Dzik i Anna Hertel.

1 4 5 6 7 8 53