Wypowiedzi zawodniczek – czwartek, 4 lipca
4 lipca, 2013Paula Kania
Na początku grałam spokojnie. Od stanu 5:2 dla mnie rywalka zupełnie zmieniła styl gry. Zaczęła atakować i zagrywać mocniejsze piłki. Ja się trochę pogubiłam i zrobiło się nerwowo. W decydującym momencie znów zagrałam dobry tenis. Powiem szczerze, że nie spodziewałam się tak dobrej dyspozycji ze strony rywalki. Zupełnie jej nie znałam, ale teraz wiem że wiele potrafi na korcie
Kataharina Lehnert
Popełniłam za dużo błędów. Nie poznawałam siebie na początku meczu. Byłam ospała i grałam zbyt delikatnie. Dopiero od stanu 2:5 zerwałam się do walki. Przegrałam, bo zawiódł mnie serwis. Popełniłam zbyt dużo podwójnych serwisowych a moje podanie nie sprawiało problemów rywalce. Dlatego też ostatecznie przegrałam ten mecz. Szkoda, bo wiem, że stać mnie na trochę lepszą grę. Dziękuję przeciwniczce za komplementy, może będzie kiedyś okazja do rewanżu
Magda Linette
Końcowy wynik nie odzwierciedla tego co się działo na kortach. Rywalka postawiła zacięty opór i wiele gemów kończyło się po przewadze jednej lub drugiej zawodniczki. W drugim secie przy stanie 4:1 trochę się pogubiłam i rywalka odrobiła straty. Ostatecznie byłam w stanie znów się zmobilizować i skoncentrować i wygrałam to spotkanie. Gdyby doszło do trzeciego seta to kondycyjnie bym dała radę. Warunki do gry miałyśmy bardzo trudne, ale jeśli chce się osiągać sukcesy to pod względem wytrzymałościowym trzeba być przygotowanym perfekcyjnie
Katarzyna Piter
Spotkanie z Niemką Friedsam było bardzo ciężkie. Toczyłyśmy wyrównaną walkę i do samego końca nie było wiadomo kto wygra. Cieszę się, że ostatnia piłka należała do mnie. Każda z nas miała przestoje w grze, ale ostatecznie ja popełniłam mniej błędów. Czuję się dobrze i moja gra też jest na niezłym poziomie. Jeśli jestem już w ćwierćfinale, to apetyt rośnie w miarę jedzenia – gram o zwycięstwo w całym turnieju
Barbara Sobaszkiewicz
Nikt na mnie nie liczył (śmiech). W pierwszym secie z Anną Karoliną Schmiedlovą pokazałam, że Słowaczka jest do pokonania. Kiedy grałam agresywniej i atakowałam w urozmaicony sposób to rywalka się trochę pogubiła. Później to ona przejęła inicjatywę i wygrała dwa kolejne sety. Mimo wszystko jestem zadowolona ze swojej postawy. Teraz będę trzymała kciuki za moje koleżanki