Bella Cup od kuchni – 1 dzień
1 lipca, 2013Za nami pierwszy dzień turnieju Bella Cup i tylko osiem spotkań. Jedno ze względu na uraz pleców Magdy Sekreckiej zostało odwołane. W niedzielę z samego rana padał deszcz, ale z każdą kolejną godziną pogoda się poprawiała. Podczas pierwszych spotkań było jeszcze zimno i wietrznie, ale później robiło się cieplej i spokojniej.
Dla kilku zawodniczek była to idealna aura, niektóre tenisistki do Torunia docierały z różnych stron Europy. Anna Katalina Alzate Esmurzaeva o szóstej rano wylądowała samolotem na lotnisku w Poznaniu. Później pędziła do Torunia … ale później okazało się, że jej rywalka poddała mecz bez walki.
Niestety polskie tenisistki nie dostarczyły nam wielu pozytywnych emocji. Żadna z ośmiu zawodniczek nie zdołała pokonać rywalki. Ale trzeba też przyznać, że nasze zawodniczki nie były faworytkami tych potyczek. 15-letnia Ola Buczyńska ze złością ciskała rakietą o nawierzchnię po nieudanych zagraniach. Po meczu była już bardziej wyluzowana a na dodatek była rozchwytywana przez miejscowego kibica, którego marzeniem było wspólne zdjęcie z zawodniczką. Ola bez problemu się zgodziła, a fan tenisa uśmiechnięty wracał do domu. Ten sam kibic mocno wspierał na trybunach Monikę Magusiak (na zdjęciu). Jako jedyny krzyczał podczas przerw Monika GO! i brawami zachęcał pozostałych widzów do pomocy. Po kilku próbach publiczność już reagowała i nie brakowało oklasków po udanych zagraniach. W pewnym momencie kibic krzyknął – robimy falę. Po chwili uspokoił go jeden z widzów – panie, to nie żużel. Spokojnie. Na to kibic ze smutkiem stwierdził – rozumiem, szkoda. Magusiak walczyła, ale lepsza okazała się Białorusinka Tatiana Sakowicz.
Dla koneserów nie tylko samego tenisa, ale też i urodziwych tenisistek też było pięć minut. Pięknie prezentowała się Barbara Sobaszkiewicz, która z powodzeniem mogłaby konkurować w konkursach piękności. Na kortach już pierwszego dnia nie brakowało nie tylko utalentowanych, ale też i atrakcyjnych tenisistek. Jednego można być pewnym – w kolejnych dniach na pewno nie będzie inaczej.