Kawa w półfinale i finale ITF Bella Cup w Toruniu!

30 czerwca, 2018

Katarzyna Kawa zagra w półfinale gry pojedynczej i wspólnie z Mają Chwalińską w finale debla. W ćwierćfinałach Bella Cup 2018 doszło do aż trzech krajowych pojedynków.

W najważniejszym dla kibiców, polskim ćwierćfinale, grająca na kortach w Toruniu z dziką kartą Katarzyna Kawa zmierzyła się z zaledwie szesnastoletnią Mają Chwalińską. Mecz przyniósł wiele emocji. Pierwszego seta lepiej rozpoczęła Chwalińska. Pochodząca z Dąbrowy Gorniczej misrzyni Europy kadetek, trzykrotnie wygrała swoje podanie i dwa razy przełamała serwis rywalki, wychodząc na prowadzenie 5:0, aby wygrać seta 6:2. W drugim to Kawa przełamała serwis Chwalińskiej, ale dopiero w ósmym gemie. To wystarczyło do zwycięstwa 6:3. W trzeciej partii bardziej doświadczona Katarzyna Kawa, która w tym roku wygrała już turniej podobnej rangi w portugalskim Obidos, ponownie wygrała 6:3 i zameldowała się w półfinale, co nie udało się żadnej polskiej tenisistce od 2013 roku.

IN1

 

Po zaledwie godzinnym odpoczynku obie Polki znów wyszły na kort, ale tym razem po jednej stronie siatki. Po drugiej, w walce o finał gry deblowej, stanęły rozstawione z numerem 3. Czeszka – Jesika Maleckova i Słowaczka – Tereza Michalikova. Kawa i Chwalińska wyraźnie zmęczone po długim pojedynku przegrały pierwszego seta 5:7. Co ciekawe w secie drugim tylko dwa razy zawodniczki wygrywały gemy przy swoim serwisie. Te dwa razy wystarczyły Kawie i Chwalińskiej do wygrania 6:3 i doprowadzenia do super tiebreaka. W nim od początku dominowały Czeszka i Słowaczka, ale nasze tenisistkizdobywając aż siedem punktów z rzędu wygrały 10:6 i awansowały do sobotniego finału.

Dramatyczny przebieg miał słowacki ćwierćfinał, który rozstrzygnięty został po trzech godzinach kreczem jednej z zawodniczek. W trzecim secie, przy stanie 6:5 dla Rebecci Sramkovej i równowadze w gemie, wyżej rozstawiona Michaela Honcova [2] doznała kontuzji przy próbie biegu do piłki. W ten sposób półfinalistką została rozstawiona niżej, bo z numerem 6. Rebecca Sramkova.

W rosyjskim ćwierćfinale, który był jednocześnie pojedynkiem kwalifikantek do rozstrzygnięcia rywalizacji także potrzebne były trzy sety. Ksenia Laskutowa pokonała Sofię Golubowskają 4:6, 6:3, 6:3 i o finał zagra ze Słowaczką Sramkovą.

W ostatnim z ćwierćfinałów gry pojedynczej turniejowa „jedynka” – Barbora Krejcikova z Czech nie miałą najmiejszych problemów z pokonaniem rozstawionej z numerem 5. Rosjanki – Mariny Melnikovej 6:3, 6:2. Tegoroczna zwyciężczyni gry podwójnej w wielkoszlemowym French Open, będzie w sobotę półfinałową rywalką Katarzyny Kawy.