Polski debel najlepszy w Toruniu!

30 czerwca, 2018

Katarzyna Kawa i Maja Chwalińska najlepsze w deblu podczas Bella Cup 2018. W finale gry pojedynczej spotkają się Barbora Krejcikova i Rebecca Sramkova.

Popołudniowy finał gry podwójnej 24. Międzynarodowego Turnieju Tenisowego Kobiet Bella Cup 2018 trwał zaledwie nieco ponad godzinę. Przez pierwszego seta duet Kawa / Chwalińska przeszedł jak burza. Polki rozgromiły Uzbeczkę Albinę Kabibulinę i Belgijkę Helene Scholsen 6:1. W drugim rywalki stawiły polskim tenisistkom więcej oporu, prowadziły nawet 4:2. Od tego momentu jednak na korcie liczyły się tylko Kawa i Chwalińska. Wygrały wszystkie pozostałe gemy i triumfowały 6:4.

Bardzo mnie cieszy wygrana w deblu. W ten sposób zrekompensowałam sobie nieco niepowodzenie w grzej pojedynczej

– powiedziała Maja Chwalińska.

30-maxi

 

W sobotę poznaliśmy także finalistki gry pojedynczej.

W pierwszym rozegranym półfinale naprzeciw siebie stanęły rozstawiona z numerem 6. Rebecca Sramkova ze Słowacji i Ksenia Laskutowa z Rosji. To było dość szybkie i jednostronne widowisko. Rosjanka, która do turnieju głównego dostała się z kwalifikacji, tylko dwukrotnie zdołała przełamać serwis agresywnie grającej Sramkovej. Tenisistka ze Słowacji wygrała 6:3, 6:4 i po godzinie i dwudziestu minutach zameldowała się w finale singla.

Na korcie panowały dziś ciężkie warunki. Wiał bardzo silny wiatr, ale udało mi się przezwyciężyć te przeciwności i awansować do finału

– przyznała po meczu Rebecca Sramkova.

Niewiele więcej czasu na korcie spędziły Katarzyna Kawa i Barbora Krejcikova. Mecz rozpoczął się od dwóch przełamań i dwóch wygranych gemów serwisowych Czeszki. Katarzyna Kawa nie była już w stanie nawiązać walki w pierwszym secie, który przegrała 2:6. Drugi znów rozpoczął się od przełamania Krejcikovej, ale Polka zdołała wyrównać najpierw na po 3, a potem po 4. Ostatnie dwa gemy znów należały jednak do turniejowej „jedynki”. Barbora Krejcikova wygrała seta 6:4 i o mistrzostwo Bella Cup zagra ze Słowaczką Sramkovą.

Przyjechałam tu z planem wygrania wszystkich meczów. Wygrałam trzy z nich, co też jest niezłym wynikiem. Cieszę się, że ciągle jestem w dobrej formie, choć liczyłam na więcej

– podsumowała mecz półfinałowy Katarzyna Kawa.