Wypowiedzi zawodniczek, III dzień Bella Cup

4 lipca, 2014

Justyna Jegiołka

Pierwszy set był niezły, zwłaszcza jego początek. Później przestałam grać tak jak wcześniej, zaczęłam robić dużo prostych błędów. Straciłam trochę koncentracje i zaczęłam niepotrzebnie kombinować na korcie. Dopiero pod koniec trzeciej partii wróciłam do swojej dobrej gry. Jednak było za późno. Muszę też podkreślić, że rywalka grała naprawdę dobrze.

 

Pernilla Mendesova

Najpierw marzyłam o awansie do turnieju głównego. Udało się. Potem po cichu liczyłam na przejście jednej lub dwóch rund. Też się udało. To jest jak piękny sen.Dobrze mi się gra w Toruniu, pasuje mi nawierzchnia, pasują korty. Chyba to powietrze tutaj tak na mnie działa. Trochę przeszkadzają mi komary, ale jak wygrywam to nie czuję jak mnie gryzą. Jeśli dalej tak będę grała, to może uda się zajść jeszcze dalej.

 

Jovana Jaksic

Jestem jak jelonek Bambi z bajki, który powoli uczy się chodzić. Dawno nie grałam na takiej nawierzchni i potrzeba czasu zanim się do niej dostosuje. Ostatnio bowiem występowałam tylko na trawie. Dlatego cieszę się, że awansowałam do ćwierćfinału. Kiedyś jak miałam niższy ranking to bardzo mobilizowałam się na mecze z tenisistkami, które były wyżej rozstawione, a na turniejową jedynkę to już najbardziej. Dlatego nie dziwię się, że każda z zawodniczek robi wszystko, aby ze mną wygrać.

 

Martina Borecka

Tydzień temu grałam w turnieju na Węgrzech. Tam dotarłam do finału zarówno w grze pojedynczej jak i podwójnej. Jednak nie udało się wygrać. Może uda mi się ta sztuka w Toruniu? Gra mi się tutaj dobrze i też czuję się pewnie na korcie. Jednak najpierw trzeba awansować do finału, a to nie będzie łatwe bo jest tu naprawdę wysoki poziom